W związku z tym, że jestem patriotą pełną gębą bardzo ucieszyła mnie nowa pozycja na rynku. Niedawno ją zakupiłem więc więcej wrażeń z samej gry przekaże Wam później. Na razie dość krótka charakterystyka...
Co jest tendencyjne w kulturze gier planszowych to to że są
osadzane zwykle w bardzo nierealnych światach. Światy te są zwykle tak
dalekie od naszych, są pełne innych istot i magii. Pozwala to graczom na
prawdziwe oderwanie się od rzeczywistości i prawdziwą chwile relaksu.
Planszówki i karcianki wydawane są naprawdę dobrze, wyposażone w barwne ilustracje
jeszcze bardziej rozbudzają wyobraźnie.
Ostatnio jednak napotkałem na grę która choć
odrobinę odnosi się do naszej słowiańskiej kultury. Slavika bo o niej
mowa, jest grą karcianą osadzoną wśród rodów słowiańskich. W krótkim
prologu dowiadujemy się, że nad bezpieczeństwem
wszystkich Słowian czuwał zawsze magiczny amulet Slavika, ale
niestety śmierć Księcia słowiańskich rodów powoduje że traci on na sile
i Słowianie muszą bronić się sami. Na szczęście książę pozostawił
potomka - córkę, która już za kilka miesięcy w rytuale będzie mogła
przywrócić moc amuletu. Lecz do tego czasu na czele każdego rodu stają
bohaterowie, a na przeciwko nich potwory wyłaniające się z mroku.
W grze Slavika każdy z graczy posiada dwie talie, talie bohaterów i talię potworów.
W zespole bohaterów wyróżniamy : druida, zwiadowce, łucznika, złodzieja oraz dwóch wojowników.
Podczas każdej kolejnej tury gracze wysyłają swoich
bohaterów do pięciu niebezpiecznych krain,ale także wybierają potwory
które trafią do innych landów. Gdy potwory napotkają na bohaterów
wywiązuje się walka.
Bohaterowie i monstra mają specjalne umiejętności, które znacząco wpływają na sytuację w danej krainie.
Jeśli
bohaterowie zwyciężą potyczkę - zdobywają skarby i punkty zwycięstwa.
Gracze walczą przeciw wspólnemu wrogowi tzn. drużyna bohaterów
znajdująca się w jednej krainie składać się może z członków kilku rodów.
Ale wszystkie korzyści ze zwycięstwa płyną zawsze do rodu którego
jednostki były najsilniejsze.
Zwycięzcą pozostaje ten, którego ród w dniu rytuału zgromadzi największą liczbę punktów zwycięstwa. Gra jest wiec o tyle ciekawa że przeciwnicy walczą z potworami, a nie miedzy sobą.